czwartek, 6 lipca 2017

od Exana cd Zeah

 To co sobie pomyślałem, to aż trzasnęło mną. Może i jest demonem, ale z uczuciami. Myślałem, że jest bezlitosną morderczynią, która gdyby mogła... rozniosłaby mnie na cacy.
~ Exan, to demon...ona cię zwodzi- odezwał się moje drugie ja.~ Zamknij się, bądź co bądź to miła osoba. Nie jej wina, że jest demonem.
Przytuliłem się do niej. Zeah zdziwiona, stała jak wryta w ziemię...
- Chodź, zobaczę na oparzenia
Szła ze mną i nadal miała zdziwioną minę. Wziąłem waciki, nasączyłem aromatycznym olejkiem chłodzącym i przyłożyłem na oparzenia.
- Wybacz, nie powinienem cię był atakować, ale narwany jestem na demony- powiedziałem i przyłożyłem kolejny wacik na oparzenie. Hybryda demona syknęła cichutko.
- Nie ma za co, miałeś dużo szans, jestem słaba
- Nie jesteś słaba, jako hybryda demona powinnaś być silna, nie wierć się
- Ale nie jestem silna
- Cicho, nie ruszaj się
Miała kilka oparzeń. Po kilku minutach wyglądała jak zabandażowana mumia, ale nie szału nie było. Chłód jaki niósł olejek, naprawdę dawał radę z tak mocnymi oparzeniami II stopnia
~ Będziesz tego żałował!- odezwał się po raz kolejny moje drugie ja.
- Nie jesteś słaba, jesteś wspaniała

<Zeah?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz