Siedziałam sobie na konarze jakiegoś drzewa, oparta o jego pień. Usiłowałam przypomnieć sobie, jak leciał akompaniament do "Ievan Polkka", fińskiej piosenki, którą śpiewała mi mama, gdy jeszcze byłam mała. Grałam to przecież... jakiś rok temu, to nie tak bardzo dawno... Nagle dostałam olśnienia, zagrałam kilka akordów, poprawiając się dwa razy, a dalej jakoś poszło. Zaczęłam sobie nucić pod nosem melodię. Wykonywane czynności pochłonęły mnie całkowicie - nawet nie zauważyłam jakiegoś wilka, który przysłuchiwał mi się, stojąc pod drzewem. Gdy zrobiłam krótką pauzę, poniżej rozległo się wołanie:
- Cześć!
Jak już wcześniej wspomniałam, nie zauważyłam jego obecności, toteż nagłe przywitanie... zaskoczyło mnie, delikatnie mówiąc. Prawie spadłam z gałęzi, jednak udało mi się odbić od pnia i przez to dość stabilnie wylądować na trawie. Miałam szczęście, że nie wlazłam zbyt wysoko. Odwróciłam się do stojącego nieopodal wilka. Tak jak ja miał szarawe futro, jednak był wyższy i wyglądał na basiora.
- Mogłam spaść i zniszczyć gitarę - warknęłam w jego stronę.
- Ale nie zniszczyłaś - zauważył. Jego słowa były napisane śmiałym, prostym pismem, bez wymyślnych ozdób i niepotrzebnych zawijasów.
- Może i masz rację - mruknęłam i sprawdziłam stan przewieszonego przez grzbiet instrumentu. Ani rysy. Wszyscy troje mieliśmy szczęście.
- W każdym razie wybacz, że cię przestraszyłem - powiedział po chwili ciszy nieznajomy. - Jestem Buster Moon, a ty?
- Noir - odpowiedziałam, poprawiając czapkę, która w trakcie oględzin gitary zsunęła mi się nieco na oczy.
<Buster?>
niedziela, 7 maja 2017
Noir
Heroica - Hw, Heroś - Chat (jak kot po francusku xd)
Praca autorki |
Wiek: 2 lata i 6 miesięcy
Płeć: Wadera, jakby ktoś miał wątpliwości.
Pozycja: Artystka. Na nikogo innego się nie nadaje.
Rasa: To jedno wielkie pomieszanie z poplątaniem. Innymi słowy - mieszaniec.
Moce:
- Jest vedeparole - nad głowami wilków widzi słowa, które mówią.
- Lettrice del Cuore - jeśli dotknie łapą okolicę serca wilka, czuje, jaki jest on naprawdę.
- Psychobariera - bariera odpierająca ataki psychiczne. Dzięki niej nikt nie może czytać w jej myślach. Używa jej przy każdym kontakcie z innymi.
Charakter: Wilczyca, która z pozoru ma na wszystko wywalone i ważna jest dla niej tylko gitara. Osoba, która całe dnie może spędzić na drzewie, grając i śpiewając, gdy wokół niej wszystko wali się i pali. Często ignoruje inne wilki lub, jeśli już zwraca na nie uwagę, wypowiada się lakonicznie i niezbyt miło. Obojętna i nieczuła, tak ją widzą - ale i ona ma uczucia. Dbała o swoją rodzinę, broni słabszych i cierpi, gdy ktoś bliski ją opuszcza. W stwierdzeniu, że nic ją nie obchodzi, jest jednak nieco prawdy - ignoruje niemiłe słowa, uwagi dotyczące wyglądu i tak dalej. Wbrew pozorom to nieśmiała i wrażliwa wilczyca, choć nie boi się postawić innym. Lubi ryzyko, ale nie bez przesady. Jest cichym, zamkniętym w sobie artystą o filozoficznym nastawieniu. Inteligentna i kreatywna, a także zdolna do wykorzystania tych cech w morderczych celach.
Panie i panowie, przedstawiam Wam Noir.
Aparycja: Nieduża, szczupła wilczyca o popielatym futerku. Obdarzona została gęstą, czarną grzywką ograniczającą jej niekiedy widoczność. Nigdy nie rozstaje się ze swoją czapką w kolorze zgniłej zieleni. Często można ją zobaczyć ze słuchawkami. Ma intensywnie zielone oczy, barwy malachitu, gdzieniegdzie upstrzone bursztynowymi plamkami.
Partner: Hm... A znajdzie się taki, kogo będzie cenić bardziej niż muzykę?
Rodzina: Klik
Ciekawostki:
- Ma doskonałą pamięć i szybko się uczy.
- Potrafi mówić po fińsku, francusku, włosku i angielsku.
- Boi się głębokiej wody i w pewnym stopniu masek.
- Kiepsko radzi sobie z pływaniem i polowaniem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)