Uśmiechnęłam się smętnie. Właściwie to nawet nie wiem po co tu przyszłam.
Być może chciałam pooglądać tereny, choć dokładnie je znałam. Bo w Podziemiu można zobaczyć wszystko, co jest na górze. A zanim uciekłam, zorientowałam się w terytorium.
Właśnie... Podziemie. Ciekawe, co u Staze i Haze... Od kiedy wyszłam na powierzchnię, straciłam umiejętność wyczuwania emocji siostry.
Potrząsnęłam głową, chcąc wybudzić się z myśli.
— Jesteś tu nowy, Exanie? — zagadnęłam.
Dopiero teraz zwróciłam uwagę na wygląd basiora. Sierść wilka była barwy czerwonej i białej, a oczy, zielone, odbijały promienie słońca. Jego uszy były dziwnie małe, za to ogon – pokaźny. Przewyższał mnie o ledwie parę centymetrów, jednak wciąż musiałam lekko zadzierać głowę.
— Tak. A ty? — padła krótka odpowiedź i niewiele dłuższe pytanie.
— Owszem, dołączyłam parę dni temu. A twoi przodkowie? Jacyś byli w starej watasze sprzed siedemdziesięcioma laty? — Gdyby nie to, że mój ogon był tak długi, że ciągnął się po ziemi, a ruszenie nim było trudne, właśnie bym nim machnęła.
Wiatr dmuchnął prosto w moje czoło. Zmrużyłam oczy, gdy pojedyncze włosy z grzywki wpadły mi do oczu, odsłaniając jednocześnie tatuaż w kształcie faz księżyca.
< Exan? C: >
Być może chciałam pooglądać tereny, choć dokładnie je znałam. Bo w Podziemiu można zobaczyć wszystko, co jest na górze. A zanim uciekłam, zorientowałam się w terytorium.
Właśnie... Podziemie. Ciekawe, co u Staze i Haze... Od kiedy wyszłam na powierzchnię, straciłam umiejętność wyczuwania emocji siostry.
Potrząsnęłam głową, chcąc wybudzić się z myśli.
— Jesteś tu nowy, Exanie? — zagadnęłam.
Dopiero teraz zwróciłam uwagę na wygląd basiora. Sierść wilka była barwy czerwonej i białej, a oczy, zielone, odbijały promienie słońca. Jego uszy były dziwnie małe, za to ogon – pokaźny. Przewyższał mnie o ledwie parę centymetrów, jednak wciąż musiałam lekko zadzierać głowę.
— Tak. A ty? — padła krótka odpowiedź i niewiele dłuższe pytanie.
— Owszem, dołączyłam parę dni temu. A twoi przodkowie? Jacyś byli w starej watasze sprzed siedemdziesięcioma laty? — Gdyby nie to, że mój ogon był tak długi, że ciągnął się po ziemi, a ruszenie nim było trudne, właśnie bym nim machnęła.
Wiatr dmuchnął prosto w moje czoło. Zmrużyłam oczy, gdy pojedyncze włosy z grzywki wpadły mi do oczu, odsłaniając jednocześnie tatuaż w kształcie faz księżyca.
< Exan? C: >