wtorek, 30 maja 2017

OD Mizu CD Sagem

Spojrzałam w niebo, widząc co robi z gwiazd. Znałam tylko jedną waderę, która była na tyle silna, by robić takie rzeczy... Spojrzałam na niego. Opanowany, gotowy na wszystko... Jak tępy idiota. Warknęłam, idąc jakąś stronę.
- Czekaj! Co ci tym razem zrobiłem?! - podniósł się, patrząc na mnie lekko smutnym wzrokiem. Przypomniał mi się Tarkin... Jego opiekuńczość, oddanie i uśmiech...

Mizu! Co tym razem ci zrobiłem?!

Zostawiłeś mnie! Zniknąłeś na te całe miesiące!

Mizu, musiałem... Obiecuje już nic nas nie rozdzieli.

Nawet nie wiem kiedy zaczęłam płakać. Miałam już wszystko... Rodzine, brata... Teraz oni nie żyją!
- Znowu jestem sama... - zadrżały mi wargi.
- Mizu... - ten dotknął mnie za łapę, a ja natychmiast warknęłam, skacząc na niego z łzami.
- NIE DOTYKAJ MNIE! - wystawiłam kły. Uniosłam łapę, by mu rozwalić facjate, ale wtedy zauważyłam...
Tarkin...
Puściłam go, zamykając oczy. Zeszłam z niego, odwracając się ogonem w jego stronę. Spojrzałam na niego kątem oka.
- Kogoś mi przypominasz... - powiedziałam łagodnyn tonem i zmieniłam się w ducha. Mama spojrzała na mnie, lekko opuszczając uszy. Po prostu do mnie podeszła i przytuliła. Wtuliłam się w jej niematerialne futro. Opatuliła mnie swoimi skrzydłami. Gdy zobaczyła swój wisior, natychmiast mi go zdjęła i rzuciła do góry. Wisior się rozpłynął w powietrzu. Chyba wiem, co chciała mi powiedzieć...
Machnęłam negatywnie głową. Szybko zaczęłam iść w stronę jaskini. Gdy byłam na miejscu, zmieniłam się w fizyczną formę i spojrzałam na zdjęcie.
- I'll be silver, I'll be gold. Have my heart, but leave my soul. All that's done will be forgot, but not forgiven... - zamknęłam oczy. Położyłam się w jaskini, zasypiając... Wyobraziłam sobie, że jest obok mnie mój brat, który na de mną czuwa.

<Sagem?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz